Choć sama miałam wątpliwości czy aby ten post nie powinien być zatytułowany 'Kremówka" to po konsultacji z mamą i paru informacjach przeczytanych w Internecie już wiem na czym polega różnica. Otóż kremówka (zazwyczaj nazywana papieską) to ciastko, które oprócz kremu budyniowego zawiera także śmietankę kremówkę, natomiast napoleonka to nieco lżejsza, tylko budyniowa jej siostra.
Tak więc do zrobienia napoleonki nakłoniła mnie ciekawość, ale także sympatia do budyniu (i innych mlecznych deserów), a poza tym już dawno nie robiłam żadnego "przekładańca". Do Napoleonki ciasto możemy upiec samodzielnie, albo wykorzystać jako bazę herbatniki i krakersy. Ja zrezygnowałam z pieczenia -nie oszukujmy się - tego tłustego ciasta .Jak na domowe potrzeby nie jest według mnie potrzebne. Krem przygotowuje się z samodzielnie gotowanego budyniu (nie obędzie się bez oblizywania palców i łyżek).
Składniki:
2 paczki herbatników Petit Beurre
1/2 paczki krakersów (potrzebne ok. 20 krakersów)
3 szklanki mleka
3/4 szklanki cukru
cukier wanilinowy
4 jajka
4 łyżki mąki pszennej
5 łyżek mąki ziemniaczanej
czubata łyżka masła
Wykonanie:
na dnie formy (x) wykładamy herbatniki
2 szklanki mleka zagotowujemy z cukrami i masłem
1 szklankę (można dodać 3-4 łyżki mleka więcej)mleka miksujemy z jajkami, a także mąkami
dodajemy do gotującego się mleka dosyć powoli, stale mieszając, gotować jeszcze kilka minut na wolnym ogniu -UWAGA-budyń łatwo się przypala
od razu po ugotowaniu budyń należy zmiksować, tak aby pozbyć się grudek
gorącą masę wyłożyć na herbatniki i przykryć warstwą krakersów, lekko dociskając
ciasto schłodzić w lodówce przez kilka godzin
podawać posypaną cukrem pudrem lub jako ostatnią warstwę posmarować kajmakiem
podawać posypaną cukrem pudrem lub jako ostatnią warstwę posmarować kajmakiem



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz